Radosny kurwidołek znany oświatą w Polsce jest w stanie przekraczać wszelkie granice absurdu bez paszportu. Nic dziwnego, że ktoś pewnego dnia ktoś postanowił odwalić inbę stulecia i założyć liceum sportowo-mundurowe xD Przecież to ma mniej sensu niż Święte Cesarstwo Rzymskie, które ani święte, ani rzymskie, ani cesarskie nie było xD Gdyby to jeszcze byli salezjanie, to dało by się to zrozumieć pod przykrywką szkolenia paladynów czy innych krzyżowców na kiju, ale tak to czysta kpina z ministerstwa edukacji oraz ogólnego RiGCzu. Czyżby? Otóż nic bardziej mylnego! Tak naprawdę szkoły o tym profilu są tajnym planem na wypadek okupacji.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację. Prezydent żąda od Rosji przeprosin za Kresy w ’39, Katyń, kupienie nas w Jałcie, rozbiory, brak pomocy w powstaniu warszawskim, tłumienie innych powstań i stanowienie inspiracji dla Słowackiego. Wkurwiony Wołodia wciska krasnyj guzik „Nigdy więcej 1920”. Dwa dni później rosyjskie czołgi są pod Warszawą, rząd spierdala na najbliższy samolot do Rumunii, Niemcy w myśl zasady „Chcieliście wyruchać Unię, to teraz Unia wyrucha was” zamykają granice przed uchodźcami, a Trump stwierdza, że przykro w chuj, ale on się spieszy na pole golfowe xD I tak to budzimy się w Kongresówce 2.0, gdzie resztki wojska organizują ruch oporu, nacjojolo podbijają sobie pytongami oczy, a wszyscy mają konkretnie przejebane.
W tym momencie wchodzi do gry tajny plan „Huhuhuhusaria”. Wszyscy uczniowie wspomnianych wcześniej liceów schodzą do podziemia, żeby połączyć się w Szkolny Ruch Oporu im. Haliny Konopackiej. I jak mawiał Anakin Skywalker – tu zaczyna się zabawa xD Przemawiający gubernator Jebiewdenko pada rażony nadlatującym z 50 m oszczepem w czasie konferencji prasowej, kiedy losowi żołnierze sił okupacyjnych padają ofiarą rzutu młotem. Sformowana z uczennic klas jeździeckich Brygada Kawalerii im. Emilii Plater, bardziej znana jako Koniary Apokalipsy, sieje spustoszenie wśród linii zaopatrzeniowych nowych baz, jednocześnie będąc przekonana o byciu absolutnie najlepszą jednostką ruchu oporu xD Biegacze przenoszą meldunki, pływacy zaminowują nocą porty goszczące wrogą marynarkę, a narciarze przemycają broń, części zamienne i piwo z Czech. Bohaterem staje się pewien koszykarz, który rzutem za 17 punktów wrzuca granat do gabinetu generała Kałmanawardze. Nauczyciele także przykładają rękę do wysiłku partyzanckiego – ci od języków piszą wstrząsające raporty dla zagranicznych mediów, katecheci razem z episkopatem na wygnaniu ustalają plany ostatniej krucjaty, a wszyscy razem strajkują, domagając się wyższych pensji i przywrócenia Karty Nauczyciela xD
I tylko uczniowie z klas piłkarskich ograniczają swoje wysiłki do rozpierdalania ulic, podpalania samochodów oraz pisania na ścianach „Putin myśli, że in vitro to pizzeria” lub „Rząd marionetkowy śmieje się z poważnych tematów”.